Już po raz szósty na północy Polski spotkali się miłośnicy polowania na drapieżniki z wabikiem. „Bursztynowy Lis”, to impreza, której pierwsza edycja miała miejsce w lutym 2015 roku na Powiślu. Projekt opracowany przez dwóch myśliwych z kwidzyńskiego KŁ „Knieja”, jednocześnie członków Sekcji Wabienia Drapieżników Klubu Wabiarzy Zwierzyny PZŁ – Piotra Korczaka i Krzysztofa Kossowskiego i ewoluował przez lata, z czasem przenosząc się z okręgu elbląskiego do okręgu gdańskiego.
Niezmienna pozostała zasada przywabienia drapieżnika wabikiem klasycznym (nie elektronicznym) oraz użycie do polowania wyłącznie myśliwskiej broni śrutowej. I tu już wabiarze muszą wykazać się kunsztem. Drapieżnik powinien zostać przywabiony praktycznie na odległość mniejszą niż 20 metrów, co stanowi prawdziwe wyzwanie dla myśliwego.
Polowanie z wabikiem jest niezmiernie ekscytujące. Wymaga jednocześnie świetnej znajomości zwyczajów drapieżników i ich biologii, jak i umiejętności strzeleckich z broni gładkolufowej, czy jakże ważnego przy tej metodzie łowów – kamuflażu. W przypadku „Bursztynowego Lisa” dodatkowym wymaganiem są umiejętności oceny topografii nieznanego dla wabiarza terenu.
Tegoroczną bazą imprezy zorganizowanej w dniach 10 – 12 stycznia 2025 przez ZO PZŁ w Gdańsku stała się agroturystyka Pod Bocianami w Grabowskiej Hucie w powiecie kościerskim. Każdy wabiarz miał do dyspozycji teren o powierzchni nie mniejszej niż 3 000 ha. Każdemu wabiarzowi towarzyszył myśliwy – podprowadzający doskonale znający obwód i wskazujący wabiarzowi obserwowane wcześniej i przygotowane przez siebie możliwe miejsca zasiadki w rejonach bytowania i przejść lisów.
Kilkanaście godzin przed rozpoczęciem imprezy pola i łąki pokryła kilkunastocentymetrowa warstwa śniegu, który w rozproszonym przez chmury świetle księżyca stworzył świetne warunki obserwacyjne. Niestety na Bałtyku szalał sztorm. Czterdzieści kilometrów w głębi lądu siła wiatru wciąż była dokuczliwie odczuwalna. Hałas wiatru i zacinający, mokry śnieg nie sprzyjały wabieniu. W terenie nie widać było śladów bytowania zwierzyny. Pomimo tego już podczas pierwszego, porannego wyjścia Jakub Kut przywabił rudzielca. Drapieżnik na dźwięk „predatora” uderzył z plantacji aronii w ciągu kilkunastu sekund w stronę zamaskowanego w krzakach łowcy. Ten zaś dwoma szybkimi, celnymi strzałami śrutem nr 2 oddanymi z odległości ok. 15 m położył lisiurę. W śnieżnej zadymce tuż przed godz. 9.00 Krzysztof Chojnacki przywabił i położył kolejnego lisa.
Pogoda niestety nie poprawiała się. Wyjście popołudniowe potwierdziło doświadczenie i kunszt wabiarski Zbigniewa Beredy (okręg mazowiecki PZŁ), który pozyskał rudzielca.
O poranku, siła wiatru nie zmalała, za to wiatr zmienił kierunek z zachodniego na północny. To wyjście nie zwiększyło ilości drapieżników na pokocie.
Gruby dywan świerczyny i płonące pochodnie, przygotowane zostały przez Andrzeja Nowaka z Pomorskiego Koła Łowieckiego „Sokół-Gdańsk”. Pokot skromny, ale w pięknej oprawie muzycznej Michała Wojtyły – muzyka, sygnalisty, znawcy muzyki łowieckiej oraz Stanisława Wenty – Mistrza Polski sygnalistów łowieckich w klasie D.
Na pokocie odegrane zostały sygnały: został : Koniec Polowania oraz Lis na Rozkładzie.
Podsumowania imprezy dokonali: Przewodniczący ZO PZŁ w Gdańsku, Łowczy Okręgowy Michał Laska oraz członek Naczelnej Rady Łowieckiej – Marek Krzemiński.
Królem polowania został Jakub Kut. Do niego też powędrowała piękna statuetka lisa wykonana techniką witrażową przez artystkę – Dorotę Książek z Mrągowa, wicekrólem – Krzysztof Chojnacki (po uwzględnieniu wagi i długości pozyskanego przez niego drapieżnika – zdobywca największego lisa polowania), Zbigniew Bereda pozyskał najcięższego lisa (8,00 kg), królem pudlarzy został zapalony wabiarz z długoletnią praktyką – Antoni Wróbel, który na „Bursztynowego Lisa” regularnie przyjeżdża aż spod Tarnowa.
Bursztynowy Lis 2025 nie mógłby się odbyć, gdyby nie zaangażowanie kół łowieckich okręgu gdańskiego PZŁ:
- Koło Łowieckie „Kulik” w Gdańsku
- Wojskowe Koło Łowieckie „Grom” w Gdyni
- Koło Łowieckie „Łabędź” w Kartuzach
- Koło Łowieckie „Dzik” w Kościerzynie
- Pomorskie Koło Łowieckie „Sokół-Gdańsk”
- Koło Łowieckie „Cyranka” w Gdańsku,
którym należą się olbrzymie podziękowania.
Bursztynowy Lis po raz kolejny pozwolił zachęcić myśliwych do używania wabików podczas polowania na drapieżniki. Wysoko postawiona poprzeczka przyniesie myśliwym satysfakcję w terenie, gdy polowania na lisy z wabikiem realizować będą z broni kulowej. Choć przy tej technice polowania, nierzadko lisa zauważamy tak blisko, że oddanie celnego strzału kulowego może sprawić wabiarzowi olbrzymią trudność.
Tymczasem rozpoczęły się już przygotowania do VII edycji Bursztynowego Lisa, planowanej na przełom stycznia i lutego 2026. Oczywiście przy pełni księżyca.
Darzbór
Aleksandra Popiołek / Piotr Korczak